…NIE ISTNIEJE, ale te dwa aspekty energii nie mogą funkcjonować bez siebie.
To Kobieca Energia:
- pragnie stworzenia i odczuwania, a Męska wprawia świat w działanie
- będzie marzyła o poczuciu szczęścia podczas cudownego spaceru nad morzem, ale to Męska ten plan spaceru zrealizuje
- będzie czuła satysfakcję z wyglądania w ładnej kiecce, ale to Męska pojedzie na zakupy
- będzie kreowała pyszne danie i pozostające po zjedzeniu go poczucie przyjemności, ale to Męska to danie przyrządzi.
Nie jestem zwolenniczką teorii, że balans jest konieczny, aby funkcjonować.
- Jaki balans? – zapytam.
Nie jestem też zwolenniczką teorii, że potrzebujemy w życiu partnera, który uzupełni nasze niedobory.
- Jakie niedobory? – zapytam jeszcze głośniej!
Czy stwierdzenie, że to źle, że męski mężczyzna na skrajnej skali Energii Męskiej będzie bardzo silny, nieustraszony i sprawczy do granic, jest właściwe?
Czy stwierdzenie, że to źle, że kobieca kobieta na skrajnej skali Energii Kobiecej będzie bardzo emocjonalna, uczuciowa i zmysłowa do granic, jest właściwe?
Otóż jestem zwolenniczką teorii, że aby funkcjonować, potrzebujemy obu Energii, ale w jakich proporcjach to już sprawa indywidualna. Proporcja poszczególnych Energii zależna jest tylko i wyłącznie od własnych potrzeb oraz okoliczności, w jakich się znajdujemy.
Rozwiązanie Jest Proste…
Wystarczy być w swojej naturalnej energii i czerpać z niej jako podstawy do funkcjonowania. I zawsze, ale to zawsze, zaczynać od Energii w nas naturalnie dominującej, czyli od Energii Kobiecej.
I nie chodzi o wprowadzanie siebie na siłę w stan, w którym będziemy sobie zadawały pytanie: co czuję?
Chodzi o stan naturalnej świadomości i uważności, jaką my kobiety mamy w sobie.
Ten uświadomiony stan będzie powodował w Tobie tak naturalną lekkość bytu, że po prostu będą się działy cuda – we wszelakich relacjach, w rozwoju kariery, w pracy, w miłości, w życiu.
W takim ujęciu nie stajemy się częścią społecznych przekonań i oczekiwań, że kobieta powinna być taka, a mężczyzna taki. Nie stajesz się też uformowana według wzorca równowagi, że na skali energetycznej powinniśmy funkcjonować gdzieś w okolicach równości.
O drodze do tego prostego rozwiązania napisałam więcej w kolejnym wpisie Dokąd Zmierzasz Cudowna Kobieto, czyli o Podróży Bohaterki.